W sobotę 24 czerwca w Słubicach odbył się Puchar Polski w Palanta 2023 na trawie. Niesamowita forma i passa naszej drużyny dalej trwa – wracamy przepełnieni dumą i pozytywnym humorem, a przede wszystkim ze złotymi medalami! Łatwo nie było (zresztą jak zawsze!) ale treningowy zapał i mental pozwoliły nam wierzyć, że jesteśmy w stanie obronić zdobyty przed rokiem tytuł w Gdańsku – a w sumie już trzeci rok z rzędu! Emocji, których nie brakowało już powoli opadły, więc zapraszamy na krótką lekturę z tego zwycięskiego dnia.

Na zachód Polski pojechaliśmy dwoma składami. Oprócz nas wystąpiły na zawodach aż 3 zespoły gospodarzy, a także drużyny z Warszawy i Knurowa. Turniej był prowadzony w systemie ligowym – każdy gra z każdym, a po fazie eliminacyjnej dwie najlepsze ekipy walczą o puchar, a zespoły z miejsc 3 i 4 o brązowe medale. W pierwszej fazie za zwycięstwo były przyznawane 3 punkty oraz 1 punkt za remis.

Cały turniej otworzyło spotkanie młodych drużyn Knurowa oraz Słubic. Cieszymy się ogromnie, że coraz więcej młodych ludzi interesuje się tym pieknym sportem. Jak poszło w fazie eliminacyjnej naszym drużynom? Do rozegrania było po 6 meczy co rozłożyło się na prawie 9 godzin gry (przerwy na występy artystyczne czy nawet mocna ulewa oraz grad). Drużyna A szybko rozprawiała się z kolejnymi rywalami wbijając każdej przynajmniej 10 punktów w pierwszym podejściu do ataku. Raz nawet udało się zdobyć maksymalną ilość punktów w jednej zmianie (16). Kacper Lewy trzykrotnie przebijał piłkę za końcową linię boiska (raz z Trójmiastem B i dwukrotnie z Kampą Słubice III) przykładając się mocno do uzyskiwanych rezultatów. Finalnie 6 wygranych i spokojne oczekiwanie na pozostałe rozstrzygnięcia. Było od początku wiadomo, że taki rezultat daje prawo gry w finale.

Trójmiasto B z kolei gładko wygrało swoje dwa pierwsze mecze. Później przyszła mała zadyszka i porażki z Warszawą oraz naszą ekipą A. Emocji zdecydowanie dostarczyły nam 2 ostatnie pojedynki. Najpierw długa potyczka i ostatecznie wygrana jednym punktem z Kampą Słubice II, a później porażka takim samym stosunkiem z pierwszym zespołem gospodarzy. 3 wygrane wystarczyły aby móc powalczyć o brązowe medale i zrewanżować się Warszawie za pierwszy mecz tego dnia. Pierwszy zespół Kampy przegrał tylko jedno spotkanie i zameldował się w finale głodny rewanżu na naszej drużynie A.

* ostatni mecz (PSPal Warszawa kontra Kampa Słubice II) ze względu na trudne warunki pogodowe oraz ewentualny brak zmian sytuacji obu zespołów w tabeli nie odbył się.

Po rozstrzygnięciach w pierwszej fazie mieliśmy krótką przerwę ze względu na mocną ulewę. Prawie godzina czekania ale słońce wreszcie się pojawiło. Dochodziło już do 10. godziny turnieju ale nam pozostało jeszcze po jednym meczu do rozegrania. Walka o medale toczyła się równocześnie na dwóch boiskach.

Trójmiasto B niestety poległo drugi raz przeciwko graczom ze stolicy. Resztki energii, które zostały im po ciężkim boju wykorzystali na głośny doping kolegów i koleżanek z teamu A (a nie było to łatwe zadanie w miejscu pełnym zawodników dopingujących Kampę!), który był już po swojej pierwszej zmianie finału. A jaka to była zmiana? Trójmiasto A rozpoczęło od ataku. Niestety bardzo dobre złapanie i zbicia gospodarzy pozwoliły uzyskać nam tylko 5 pełnych obiegów – dosyć mało patrząc na to co działo sie we wcześniejszych meczach. Ofensywa Kampy była mocna i zdecydowana – wyprzedzili nas po swojej turze zdobywając 11 punktów. A my jak zwykle – gramy swoje! Pojawił się nagły przypływ energii. Nasza zmiana w ataku już zdecydowanie pokazała siłę i możliwości trójmiejskiej maszyny. Skuteczne wybijanie i wypuszczanie biegaczy raz po raz pozwoliły nam odskoczyć na 5 punktów. Jeden więcej potrzebował zespół aktualnych Mistrzów Polski by odnieść finalny triumf. Ale z czasem jak się okazało rolę się lekko odwróciły – mimo dosyć komfortowej przewagi zawodnicy Kampy popełnili już na początku zmiany proste błędy, które zostały bezlitośnie wykorzystane przez naszą szczelną obronę. Najpierw doszło do zbicia wracającej zawodniczki między drugą a trzecią bazą przez Arka. Chwilę później chłodna głowa Kamila w pierwszej linii – kolejne zbicie zawodnika, który nie zdołał wrócić do pierwszej bazy po szybkim złapaniu piłki. Kampa grała już z dwoma błędami zdobywając przy tym tylko 3 punkty. Ostatni zawodnik był w zasadzie jedną piłkę od doprowadzenia swoich kolegów do wygranej, ale finalnie okazało się, że po nieudanych próbach wybicia, wszyscy pozostali gracze Kampy byli na bazach – dzięki szybkim zbiciom nie było już komu wybijać piłek. Nasza drużyna nie była tego w pełni świadoma, dopiero po kilku sekundach zorientowaliśmy się o co chodzi  – było już wiadomo! Wygrywamy w Słubicach Puchar Polski! Euforia nas wszystkich była niesamowita. Kolejne zawody, kolejny wielki sukces!

Wspaniała postawa została przypieczętowana również nagrodą indywidualną MVP turnieju dla naszego zawodnika:

Najlepszy zawodnik: Kacper Lewalski (PSPal Trójmiasto A)

Najlepsza zawodniczka: Paula Tomczyk (Kampa Słubice I)

Najlepsze zagranie: Łukasz Szymborski (PSPal Warszawa)

Ogromne podziękowania dla gospodarzy Kampy Słubice za niezwykle zacięty mecz finałowy oraz organizację tego wspaniałego wydarzenia. Wyjeżdżamy ogromnie zadowoleni i uśmiechnięci od Was. Również gratulacje dla pozostałych zespołów biorących udział w zawodach oraz wszystkich tych, którzy nie mogli być z nami ale ściskali za nas kciuki i wierzyli w naszą wygraną. Szybko wracamy do treningów bo przed nami jeszcze kilka turniejów w tym roku – to co, wygrywamy wszystko w 2023? Na ten moment jesteśmy na idealnej drodze! Do zobaczenia!

Więcej zdjęć z Pucharu Polski 2023 na trawie:

Pełna relacja z pucharu Polski w palancie na trawie

https://gazetalubuska.pl/graliscie-kiedys-w-palanta-w-slubicach-robia-to-wyczynowo-i-zorganizowali-puchar-polski-na-trawie/ar/c2-17642777